Szukaj na tym blogu

czwartek, 26 stycznia 2012

8. Placuszki (placuchy:P)

Placuszki (chociaż może powinnam napisać placuchy) na zsiadłym mleku cynamonowo-jabłkowe
zjadłam je ze zsiadłym mlekiem i domowymi powidłami zapiekanymi
(smakują identycznie jak ciasto mojej mamy :P)
inka korzenna z mlekiem


10 komentarzy:

  1. mam prawie taką samą filiżankę - uwielbiam z niej pić ; )
    a placki wyglądają cudnie ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie podobne śniadanie ^^ Pyszności !

    OdpowiedzUsuń
  3. takie placuszki to ja lubię;)podobnie jak placki z blachy zwane podpłomykami,co wyczytałam u ciebie w 1 poście;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodzi że to nie tradycyjne podpłomyki :)moja babcia podpłomyki robi z ciasta na makaron i są takie cieniutkie. A te to chyba nazywają "fajercarze" , a u nas to po prostu placki z blachy :P

      Usuń
  4. Placuchy to ja zawsze i wszędzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma to jak placuchy, a domowe powidła do tego to po prostu bajka! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne placki ! :D
    Nie próbowałam takich na zsiadłym mleku ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Odkąd pamiętam najbardziej smakują mi właśnie takie.

      Usuń
  7. Takie grubaśne są najlepsze :>

    OdpowiedzUsuń