Ryz jajeczno-mleczny, jabłkowo-dyniowo-korzenny. Czyli pełna improwizacja... |
Ugotowałam ryż, wrzuciłam na patelnię i podlałam mlekiem. Chwilę podsmażyłam i dodałam jajko roztrzepane z niewielką ilością mleka i aromatem waniliowym.
Poczekałam aż się trochę zetnie i oblepi ryż.
Wcześniej ugotowałam jabłko z suszonymi śliwkami, rodzynkami i podprażonymi orzechami. Dodałam do tego cynamon i przyprawę do piernika.
Na ryż nałożyłam jabłka, polałam to jogurtem (przez przypadek znalazłam jeszcze trochę dynię marynowaną na słodko w lodówce), dodałam dynię(resztki których nie zdążyłam zjeść prosto ze słoiczka) i posypałam cynamonem.
To chyba koniec mojego wywodu :) Wygadałam się.
Kopiec samych pyszności <3 Pożywne i pyszne śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńsmacznie bardzo :)
OdpowiedzUsuńto lubię! pełna improwizacja, a jaka pyszna ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię tak szaleć w kuchni z rana. :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł ! :)
OdpowiedzUsuńPozytywna śniadanko :D
OdpowiedzUsuńFajny efekt tej improwizacji :) Muszę spróbować taki ryż z jajkiem na słodko
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam dyni, ani nic dyniowego. Nawet jak byłam mała, chyba że mojej mamie to umknęło, bo pytałam się jej wiele razy. :P
OdpowiedzUsuńBrzmi i wygląda zachęcająco ^^
fajny pomysł, będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuń