Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 6 lutego 2012

19. Ptasie mleczko.

Ptasie mleczko z jogurtu naturalnego i białka
Część waniliowa, część malinowa.
Z serkiem wiejskim cynamonowym, gorzką czekoladą i jogurtem naturalnym z kakao.
Na koniec dorzuciłam jeszcze kilka malin :)
Zazwyczaj takie ptasie mleczko powstaje kiedy nieuchronnie zbliża się termin ważności dużego jogurtu zalegającego w lodówce :) Chyba, że jest to przemyślana akcja. Wtedy używam jogurtu naturalnego bakoma bardzo gęstego bez dodatku cukru. Odpowiada mi konsystencja i smak.


  • Użyłam dużego jogurtu naturalnego 450g (część zjadłam zanim zaczęłam cokolwiek robić).    Wyjęłam go wcześniej z lodówki żeby się trochę ogrzał.* Posłodziłam i dodałam kilka kropli aromatu waniliowego.

  • Łyżkę żelatyny rozpuściłam w gorącej wodzie. Wody daję na oko tyle, żeby żelatyna się dobrze rozpuściła. (mój jogurt był rzadki , jeśli jest gęstszy można dać mniej).

  • Ubiłam białko jaja**, dodałam jogurt i krótko zmiksowałam. Wlałam do tego powoli rozpuszczoną żelatynę cały czas miksując, żeby nie zrobiły się grudki.                                                                             
  • Powstałe w ten sposób "ptasie mleczko" wlałam do miseczki***. Mniejszą część zostawiłam, żeby zrobić czerwoną wersję.
  • Do tego co zostało wlałam trochę soku malinowego, ale kolor był słaby. Nie chciałam przesłodzić, dlatego dodałam kilka kropli soku buraczkowego. Uznałam kolor jest ok :) Wlałam to co powstało do małego kubeczka.
  • Naczynka wstawiłam do lodówki. Na noc. Unikam w ten sposób zjedzenia jeszcze nie zsiadłego specyfiku.
  • Rano wyjęłam, ozdobiłam i zjadłam.

* Lepiej żeby jogurt był w temp. pokojowej wtedy łatwiej uniknąć "kulkowania" się żelatyny.
** Białko nie jest konieczne, ale nadaje puszystej konsystencji. Ja jem od dziecka surowe jajka, ale wiem, ze nie każdy jest tego zwolennikiem.
***Miseczki, kubeczki itp. dobrze jest wcześniej opłukać w zimnej wodzie. We wszystkich puddingach to stosuję i bezproblemowo odchodzą od naczynek.


Zdarza mi się często wrzucać do środka maliny, truskawki, galaretki kolorowe pokrojone w kostkę itp.
Wtedy po dodaniu żelatyny,zmiksowaniu całości wrzucam dodatki, krótko mieszam i przelewam do foremek. Można też już po wlaniu do foremki poukładać np.owoce.
To chyba tyle.Pewnie strasznie to chaotyczne, więc z góry mówię, że mi przykro :P




6 komentarzy:

  1. ulala, jakie duże pyszne śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miszczu! Inspirujesz! Toż to jest genialne! Poprosiłabym przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda cudnie *_* aż szkoda by było mi to zjeść ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz coraz lepsze pomysły :>

    OdpowiedzUsuń
  5. O jakie świetne ! Wyobrażam sobie ten smak :D
    Jak zrobiłaś takie cudo ? :)

    OdpowiedzUsuń